wtorek, 19 maja 2020

Beme - nasze nowe odkrycie


Hej kochani!
Witajcie w maju. Chwilę nas tu nie było, jednak myślę, że jesteśmy usprawiedliwione, ponieważ miałyśmy bardzo poważny powód, który zmusił nas na odejście na kilka dni od social mediów. Dzisiaj jednak nie o tym. Przychodzimy do Was, żeby się pochwalić naszymi nowymi odkryciami, którymi są 2 produkty od firmy Beme! Może nie kojarzycie tej firmy, ale gwarantujemy Wam, że warto ją poznać. Bez zbędnego przedłużania przejdźmy do recenzji.



W wyniku współpracy z tą marką dostałyśmy dwa produkty. Pierwszym z nich jest peeling do twarzy. My musimy przyznać z ręką na sercu, że w różnego rodzaju peelingach jesteśmy po prostu zakochane po uszy i tak też było w tym przypadku! Produkt ukryty jest w  tubce o pojemności 150ml. Opakowanie wygląda dość prosto, co lubimy w tego typu produktach, a zapach przypomina trochę jakiś lek/maść. Po nałożeniu preparatu na twarz wyczuwamy cudowne ochłodzenie. UWAGA! Jeśli nałożysz produkt w okolicach oczu może pojawić się lekkie, nieprzyjemne szczypanie. Sam producent również przed tym przestrzega. Po dokładnym zmyciu peelingu ze skóry usunięte są zaskórniki.
Drugi produkt służy do nawilżenia i zabezpieczenia twarzy po poprzednim działaniu. Jest to mały krem w kolorze białym ukryty w 50ml opakowaniu, które lekko się różni od poprzedniego. I tutaj żałujemy, że jest on taki malutki, bo jego działanie jest rewelacyjne! Po jego nałożeniu czujemy:
-nawilżenie
-chłodzenie
-bariere ochronną
Produkt ten jest jednym z lepszych jakie testowałyśmy. Nie wspominając o tym, że jest bardzo wydajny. Jak dla nas totalny HIT!

Co sądzicie o tych produktach?  Znacie tą markę? 

5 komentarzy: