,,Nie rozumiesz mnie! Odczep się! Jesteście okropni! Nienawidzę Was!''
Ostre słowa, prawda? Pewnie każdy z Was powiedział coś podobnego swoim rodzicom w złości. Niestety u nas jest to częste. Gdy coś nie idzie po naszej myśli zwalamy winę na rodziców. Myślimy jacy to oni są źli, krzyczymy. Mówimy przykre słowa i robimy głupoty. Często nie rozumieją. Skupiają się na wszystkim, tylko nie na nas. Gdy jesteśmy przygnębieni nie widzą tego. Chyba dobrzy z nas aktorzy... Nie piszemy tego po to by wypominać błędy rodziców. Każdy rodzic popełnia błędy. Każdy człowiek też popełnia. Mamy do tego prawo. To ludzkie. Piszemy to by pokazać, że obie strony są winne. Dzieci, bo w sumie to dzieci. Nastolatkowie (okres dojrzewania) - każdy chyba kto go przechodził wie, że to nie łatwy okres w życiu. I w końcu temat naszego postu: Rodzice, bo nie zwracają często uwagi na dziecko. Bywa, że uwagę kierują na twoje rodzeństwo, a Ci mówią ,,Radź sobie sam, podobno jesteś zaradny''. Przykładowo. Gdy twoje rodzeństwo ( np siostra ) rozstanie się z chłopakiem będą ją wspierać z całych sił, pomagać. Ty masz za sobą mnóstwo niepowodzeń, rozbite związki, wpadłaś w złe towarzystwo, w nałóg. Mimo to rodzice nie widzą, że tez potrzebujesz wsparcia i zajmują się siostrą. Ty radzisz sobie sama. Może dlatego stajesz się coraz silniejsza. Jednak jeśli u Ciebie w domu jest tak jak wyżej napisane warto usiąść przy jednym stole z rodzicami i porozmawiać o tym, co was dołuje, a co chcielibyście zmienić. Zanim podczas kłótni wykrzykniecie im w twarz, że ich nienawidzicie to pomyśl kto cię urodził. Kto wychował. Dał wszystko czego potrzebujesz? Właśnie oni. Niektórzy mają rodziców alkoholików, albo nawet ich nie mają. Pomyśl jak ty byś się czuł/a gdyby twoje własne dziecko powiedziało Ci tak przykre słowa. Doceniaj to co masz. Ludzie tak szybko odchodzą.